poniedziałek, 28 maja 2012

Giovanni Falcone - symbol walki z sycylijską mafią

Od 1980 brał udział w dochodzeniach i przygotowaniu procesów czołowych mafiosów i wespół z sędzią Rocco Chinnicim dotarł w śledztwie aż do szczebla CUPOLI – (komisja mafii sycylijskiej utworzona w 1957 roku na wzór Komisji Syndykatu). Odkrył kulisy walki klanów w Palermo rozpoczętej w 1981 roku, która przeszła do historii jako Wielka Wojna Klanów oraz zdobył dowody istnienia w mafii tzw. trzeciego poziomu, czyli powiązań z wybitnymi uczestnikami życia politycznego i gospodarczego, którzy czerpią zyski ze współpracy ze zorganizowaną przestępczością i udzielają jej pomocy.
Po zamordowaniu sędziego Rocco Chinniciego przez mafię (29 lipca 1983), Falcone stanął na czele sztabu antymafijnego, składającego się z siedmiu sędziów śledczych. Sztab ten doprowadził do tzw. Maksiprocesu – największego w historii państwa włoskiego procesu wymierzonego w zorganizowaną przestępczość; akt oskarżenia przygotowało pięciu z nich. To właśnie po rozmowie z Falcone (w roku 1984, w rok po ekstradycji z Brazylii), jeden ze skruszonych mafiosów (pentiti), Tommaso Buscetta, poprzysiągł zniszczyć mafię swoimi zeznaniami. Buscetta miał powiedzieć do sędziego: Niech pan uważa! Najpierw spróbują zgładzić mnie, a potem rzucą się na pana, aż wreszcie im się to uda.
W marcu 1991 Giovanni Falcone został dyrektorem Wydziału Spraw Karnych Ministerstwa Sprawiedliwości w Rzymie. Jako jeden z niewielu śledczych uderzył w najczulszy punkt mafii sycylijskiej – konta bankowe. Potrafił odróżnić brudne od czystych pieniędzy.
Prowadzone z jego udziałem razem z amerykańskimi agentami operacje: "Pizza Connection" (proces trwał od 24 października 1985 do 2 marca 1987), "Żelazna wieża" (1988) oraz "Pilgrin" doprowadziły do zatrzymania, a następnie skazania znaczących członków Cosa Nostra.
Już w 1983 w trakcie śledztwa wyszło na jaw, że klan Corleone przyjął plan zamordowania Giovanniego Falcone. 21 marca 1989 doszło do pierwszego, nieudanego zamachu; groził mu wybuch 50-kilogramowej bomby podłożonej w jego nadmorskiej willi, którą jednak zauważyła jego ochrona. Bomba była umieszczona w torbie firmowej Adidasa.
Mafia dopięła swego trzy lata później. Mimo podjętych szczególnych środków ostrożności (lot samolotem i sam przejazd autostradą miał być zaszyfrowany) nie udało się skutecznie ochronić sędziego.

Eksplozja była tak silna, że zarejestrowały ją sejsmografy w Palermo.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz